
W rozmowie z Pawłem Pawłowskim z RMF24 Marcin Słobodzian przyznał że Kacper Wróblewski może mieć na początku Rajdu Nadwiślańskiego trochę problemów żeby jechać z prędkością, jaką sobie reprezentant ORLEN Team założy.
Myślę, że trzeba mieć trochę czasu, żeby przyzwyczaić się do tego samochodu. Kacper przesiada się z tzw. ośki czyli z auta przednionapędowego. Na początku może mieć trochę problemów, żeby jechać z tą prędkością, jaką zakładał. Ale myślę, że jest na tyle utalentowanym kierowcą, że dość szybko złapie ten feeling i może już pod koniec tego rajdu będzie podpinał się do czołówki.
Wicelider klasyfikacji generalnej Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski skomentował również, że sześć odcinków specjalnych podczas drugiej rundy RSMP to trochę mało dla mistrza Open N z 2018 roku
Dla mnie trochę mało, chociaż od zeszłego roku przyzwyczailiśmy się do kompaktowych rajdów. Ma to swoje plusy i minusy. Tutaj, tak jak mówisz, są trzy odcinki przejeżdżane dwukrotnie, ale każdy z nich jest dość długi. Najdłuższy ma 23 kilometry. Będzie tej jazdy dość sporo. Nie jest źle. Ten rajd jest specyficzny, bo ma sporo ciekawych fragmentów. Sama przyczepność asfaltu jest jedyna w swoim rodzaju. Myślę, że nie będzie nudno.