Kontrowersje wokół organizacji odcinków specjalnych Rajdu Szwecji na terenach wypasu reniferów wciąż nie zostały rozwiązane. Już w grudniu poinformowano, że wspólnoty Sámi z Rans i Grans sprzeciwiają się przeprowadzeniu 12 odcinków specjalnych na tych obszarach.
Od tamtego czasu nie osiągnięto porozumienia. Jak donosi lokalna gazeta Folkbladet, w poprzednich latach wspólnoty Sámi otrzymywały znaczne rekompensaty za umożliwienie wykorzystania terenów wypasu reniferów. Organizatorzy rajdu uznają jednak, że obecnie żądane przez kooperatywy kwoty są nieakceptowalne.
„Chcę podkreślić dobrą jakość dialogu, jaki prowadziliśmy z kilkoma wspólnotami Sámi i indywidualnymi hodowcami reniferów. Mam do nich ogromny szacunek i chcę współpracować w sposób konstruktywny” – powiedział Erik Åström, dyrektor Rajdu Szwecji.
Åström zapewnił, że organizatorzy są gotowi wypłacić wspólnotom Sámi rekompensaty finansowe, o ile uda się osiągnąć porozumienie w sprawie wysokości tych kwot. Dyrektor nie zdradził jednak, jaka suma jest obecnie żądana przez wspólnoty.
„Wciąż jesteśmy gotowi oferować pomoc, jeśli wystąpią zniszczenia lub podobne problemy. Chcemy wspierać i współpracować” – dodał.
Pojawiają się również rozbieżne opinie dotyczące tego, czy proponowane trasy faktycznie przebiegają przez tereny wypasu reniferów. Wspólnoty Sámi skrytykowały organizatorów rajdu za składanie wniosków o pozwolenia na korzystanie z tych terenów mimo ich sprzeciwu.
Spór obecnie rozpatrywany jest przez Zarząd Administracyjny Hrabstwa, który zbiera opinie od organizatorów Rajdu Szwecji, kooperatyw Sámi oraz Szwedzkiego Stowarzyszenia Sámi. Organizatorzy rajdu złożyli swoje stanowisko w tej sprawie w tym tygodniu, a teraz oczekiwane są odpowiedzi od strony Sámi.
Moa Garpering, która zajmuje się tym sporem w Zarządzie Administracyjnym Hrabstwa, nie wskazała, kiedy można się spodziewać decyzji. Powstrzymała się również od komentowania, czy wszystkie planowane odcinki specjalne będą mogły się odbyć mimo sprzeciwu.
Dyrektor Åström przyznał, że sytuacja związana z pierwotnymi planami rajdu jest niepewna.
„Nawet jeśli będziemy mieli pozwolenie, zawsze mogą pojawić się nieprzewidziane okoliczności, ale rajd się odbędzie” – podkreślił Åström.
Dodał również, że organizatorzy posiadają alternatywne odcinki specjalne, które mogą zostać wykorzystane w razie potrzeby.
Rajd Szwecji ma odbyć się w okolicach Umeå w dniach 13-16 lutego.
