
Drugi dzień Barum Czech Rally Zlin najlepiej zaczął Jan Kopecky. Czech wykręcił najlepszy czas na pierwszym przejeździe ,,Brežovej” zostawiając za sobą drugiego Andreasa Mikkelsena o 1.2s. Trzeci do mety dotarł Erik Cais ze stratą 1.1s do Norwega natomiast czwarta pozycja należała do Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka. Duet Orlen Teamu dzięki temu awansował na trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej. Tuż za ,,Miko” w generalce jest Erik Cais tracący zaledwie jedną sekundę, a piątemu Simonowi Wagnerowi brakuje tylko 0.8s do Czecha. Po wczorajszym spóźnieniu się na PKC do OS 1, sędziowie nałożyli dziesięcio – sekundową karę dla Filipa Maresa. Jari Huttunen uplasował się dopiero na dziesiątym miejscu, 0.4s przed jedenastym Efrénem Llareną.
Problem z oponami
Wielu zawodników na mecie stop pierwszego odcinka wspomniało o dylemacie w kwestii doboru ogumienia w tak zróżnicowanych warunkach. Niektórzy mówili o złym wyborze albo tak jak Mikołaj Marczyk o samej strategii.
,,Jestem szczęśliwy. Zrobiłem bezpieczną strategię z oponami. Odcinek Hostalkova będzie prawdziwą częścią Rajdu Barum” – Mikołaj Marczyk
Kopecky odskoczył Mikkelsenowi
Trzeci oes padł łupem Jana Kopeckiego natomiast Andreas Mikkelsen zajął dopiero czwartą lokatę ze stratą 6.8s. Erik Cais notując drugi czas wyprzedził o dwie sekundy Simona Wagnera. Austriak wykorzystał piątą pozycję Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka dzięki czemu wspiął się do pierwszej trójki. Również na tym odcinku miał miejsce poważnie wyglądający wypadek Dominika Striteskiego. Kierowca Škody Fabii R5 wyszedł z wypadku w bardzo poważnym szoku przez co organizatorzy zadysponowali karetkę pogotowia. Na ten moment OS 3 Barum Czech Rally Zlin czeka na wznowienie.