Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
F3WYŚCIGI

Sztuka: Zmotywowany wracam do domu

Za Kacprem Sztuką wymagający weekend wyścigowy na torze Albert Park. Zużycie opon było tematem przewodnim rywalizacji w trakcie drugiej rundy F3, a polski kierowca, mimo trudnych warunków, zanotował progres i zdobył nowe doświadczenia.

Stawka przedsionka F1 przybyła do Australii już tydzień wcześniej. Wszystko po to, aby zaaklimatyzować organizm i przezwyciężyć pierwszego przeciwnika w trakcie tej rywalizacji – jet lag.

Kacper Sztuka mógł być zadowolony z kwalifikacji do wyścigu Formuły 3 na torze Albert Park. Polak spisał się zdecydowanie lepiej niż w Bahrajnie, plasując się znacznie bliżej swoich kolegów z zespołu MP Motorsport. Cała trójka kierowców MP Motorsport zmieściła się w odstępie około jednej dziesiątej sekundy.

Wymagające wyścigi dla Sztuki w Australii

Sprint rozpoczął się od dobrej reakcji startowej aktualnego mistrza włoskiej Formuły 4, lecz jeszcze w pierwszym sektorze Kacper musiał uciekać przed jadącym na zablokowanych kołach Santiago Ramosem z Tridentu, przez co stracił kilka pozycji. Później odrabianie strat pozwoliło finalnie przekroczyć linie mety na siedemnastym miejscu. a ostatnim okrążeniu otrzymał karę 5 sekund za przekroczenie limitów toru, ale po analizie wideo sędziowie cofnęli karę, co dało Sztuce 16. miejsce w końcowej klasyfikacji, dzięki karą czasowym dla innych zawodników. 

Zobacz też: Powrót w chwale – Podsumowanie wyścigu o Grand Prix Australii

Zużycie opon stało się kluczowym elementem wyścigu głównego Formuły 3 na torze Albert Park. Miększe mieszanki Pirelli, dostarczone na ten weekend, stwarzały ogromne problemy dla kierowców, szczególnie pod koniec rywalizacji. Kacper Sztuka brał udział w licznych pojedynkach i ostatecznie ukończył wyścig na 18. pozycji.

Kacper Sztuka

„Za nami trudny weekend wyścigowy w Australii. Od początku mieliśmy problemy z odpowiednim tempem, co na tego typu obiekcie jest trudne do skorygowania w czasie 40-minutowego treningu. Szkoda szczególnie początku sprintu, bo tam mieliśmy największe szanse walkę o lepsze pozycje. Zużycie opon w wyścigu głównym okazało się tak duże, że była to bardziej walka o przetrwanie niż ściganie. Najbardziej po tym weekendzie cieszą mnie poprawione kwalifikacje względem tego, co było w Bahrajnie. Musimy skoncentrować się razem z zespołem, żeby na kolejne rundy przywieźć lepszą bazę ustawień. Wtedy pokażemy nasz pełny potencjał. Mimo wszystko to była dla mnie wielka przygoda na drugim końcu świata i zmotywowany wracam do domu, aby wciąż pracować. Przed nami 2 miesiące przerwy, zanim wrócimy do ścigania w Europie. Chciałbym podziękować za wsparcie Red Bull Junior Program, Grupie ORLEN i Extral Aluminium oraz najwytrwalszym kibicom, którzy kibicowali mi o nocnych godzinach w miniony weekend.



Wybrane dla Ciebie