Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
F1GP Azerbejdżanu

Perez niszczy marzenia Ferrari w sobotnim sprincie przed GP Azerbejdżanu

Perez niszczy marzenia Ferrari w sobotnim sprincie przed GP Azerbejdżanu

Sobotnie popołudnie oznaczało tylko jedno – przyszedł czas na sprint przed niedzielnym GP Azerbejdżanu. W skróconej wersji wyścigu nadzieje na triumf mieli fani Ferrari. Ostatecznie musieli jednak obejść się smakiem, gdyż do mety, ze sporą przewagą, jako pierwszy dotarł Sergio Perez.

GP Azerbejdżanu sprint
Official Twitter @ScuderiaFerrari

Jeszcze przed startem sprintu ogłoszono, że Williamsowi nie udało się odbudować na czas samochodu Logana Sargeanta. Amerykanin, który rozbił swój bolid w porannym Shootoucie nie wystartował więc w popołudniowej rywalizacji. Z kolei Esteban Ocon rozpoczął sprint z alei serwisowej.

Zarówno Charles Leclerc, jak i Sergio Perez zanotowali bardzo dobre starty i natychmiast zaczęli odjeżdżać reszcie stawki. Za ich plecami trwała natomiast zacięta walka pomiędzy Maxem Verstappenem i George’m Russellem. Brytyjczyk nie odpuszczał mistrzowi świata i w końcu wyprzedził Holendra, jednak po drodze zdążył jeszcze zaliczyć z nim kontakt i uszkodzić podłogę w bolidzie Red Bulla. Informacje potwierdził później zespół, a Verstappen domagał się ukarania rywala. Sędziowie nie podjęli jednak decyzji o przyjrzeniu się incydentowi.

Uciekająca opona

Już na drugim okrążeniu na torze pojawiła się żółta flaga, którą wywołał Yuki Tsunoda. A właściwie samotnie przemierzająca tor opona z jego samochodu. Japończyk uderzył bowiem w bandę i stracił prawe tylne koło (a także kilka elementów aerodynamicznych). Niedługo potem sędziowie zarządzili wirtualną neutralizację, a następnie wypuszczono na tor samochód bezpieczeństwa, który umożliwił porządkowym pozbieranie wszystkich odłamków.

I choć zawodnik AlphaTauri jakimś cudem dotoczył się do alei serwisowej i wrócił do rywalizacji już na wszystkich czterech kołach, to szybko okazało się, że samochodu nie da się prowadzić z powodu uszkodzenia zawieszenia, a Tsunoda stwarza realne niebezpieczeństwo i musi wrócić do garażu.

Bezproblemowy restart czołówki

Leclerc bardzo spokojnie poprowadził restart, nawet przez chwilę nie dając Perezowi szans na objęcie prowadzenia. Meksykanin nie zniechęcił się tym jednak i utrzymywał bardzo blisko za tylnym skrzydłem Ferrari. Cierpliwość się opłaciła i dwa okrążenia później wyprzedził rywala przy użyciu systemu DRS. Tym samym objął prowadzenie na torze, który z pewnością należy do jego ulubionych.  Nieco z tyłu Verstappen „odpłacił się” Russellowi, bez problemu wyprzedzając zawodnika Mercedesa tuż po restarcie. Pozycje stracił wówczas też Lewis Hamilton, którego dość agresywnie zaatakował Carlos Sainz, a chwilę później Fernando Alonso.

Na pięć okrążeń przed końcem rywalizacji Perez odjechał już na tyle, że Monakijczyk wypadł z zasięgu DRS i musiał coraz baczniej spoglądać w lusterka. Za jego plecami czaił się bowiem Verstappen. Ostatecznie skończyło się jednak na samym „postraszeniu” Leclerca.

„Te opony zaczynają się topić”

Za plecami czołówki Oscar Piastri wyprzedził Lando Norrisa. Oba McLareny znajdowały się na dwóch różnych mieszankach – Piastri na pośrednich, a Norris na miękkich – i czas pokazał, że zdecydowanie lepszą była ta obrana przez Australijczyka. Miękkie opony zaczęły poddawać się bowiem nie tylko u Brytyjczyka, który został błyskawicznie wyprzedzony przez oba Haasy i Alfy Romeo, ale także u pozostałych kierowców. Bottas skarżył się, że jego opony „zaczynają się roztapiać”. A niedługo później u mechaników po opony z żółtym paseczkiem zjawił się Ocon.

Końcówka sprintu przebiegła spokojnie, a w stawce niewiele się zmieniło. Perez dowiózł zwycięstwo z kilkoma sekundami przewagi i z pewnością nabrał pewności przed jutrem. Ferrari, choć nieco zawiedzione, nadal mogło cieszyć się z drugiej pozycji. Natomiast Verstappen po opuszczeniu bolidu postanowił pokazać Russellowi gigantyczną dziurę, jaką ten zrobił w jego bolidzie.

Wyniki sprintu do GP Azerbejdżanu



Wybrane dla Ciebie