
Deszczowe Spa wyzwaniem dla kierowców. Sensacyjny wynik Russella i okropny wypadek Norrisa – Podsumowanie kwalifikacji do GP Belgii 2021
Dwunasta z dwudziestu dwóch rund tegorocznego sezonu Formuły 1 to GP Belgii na położonym w górach torze Spa. W sobotę obiekt przywitał kierowców deszczową pogodą, zgodnie z prognozami. Deszcz ma odgrywać kluczową rolę podczas całego weekendu, faworyzując kierowców, którzy dobrze czują się w takich warunkach.

Deszcz sprzyja bykom… – III trening
Po kiepskim zakończeniu piątkowych sesji, w sobotę Max Verstappen okazał się najszybszym kierowcą na torze. I to w warunkach zupełnie innych niż te dzień wcześniej. Choć Sergio Perez był o sekundę wolniejszy od swojego kolegi z zespołu, to jego czas nadal wystarczył na to, aby zameldować się na koniec treningu z drugim rezultatem. Za ich plecami znalazł się natomiast Lewis Hamilton. Czwarty był Lando Norris, który jako jedyny spróbował przejazdów na slickach. Nie zaliczył jednak tego eksperymentu do udanych…
Alpine i Aston Martin ponownie znaleźli się w pierwszej dziesiątce, co dobrze wróżyło na dalszą część weekendu. Dobry czas wykręcił także Pierre Gasly, dla którego to nie jest nowość na tym obiekcie. Dalsza część stawki była mocno pomieszana i rezultatów poszczególnych kierowców raczej nie należy brać pod uwagę w nadchodzącej, nawet mokrej, części weekendu.
Verstappen is quickest heading into qualifying ?#BelgianGP ?? #F1 pic.twitter.com/uiHqVgxDW1
— Formula 1 (@F1) August 28, 2021
Q1
W momencie rozpoczęcia kwalifikacji temperatura powietrza wynosiła zaledwie 14 stopni, zaś nawierzchni była o dwa stopnie wyższa. Nad Spa nieprzerwanie znajdowały się chmury, a deszcz nie ustępował. Zamiast bolidów na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, który sprawdzał jego stan. Sędziowie poinformowali o przesunięciu kwalifikacji, a komunikat o godzinie ich rozpoczęcia miał pojawić się pięć minut przed zapaleniem zielonych świateł w alei.
Opóźnienie trwało jedynie dziesięć minut, bowiem deszcz na chwilę ustąpił miejsca słońcu. Większość stawki postanowiła zaliczyć pierwsze przejazdy na oponach na mokrą nawierzchnię, ale Williams zaryzykował i założył swoim kierowcom przejściówki. Co okazało się sporym hazardem bowiem niedługo potem Nicholas Latifi wpadł w poślizg i wylądował na trawiastym poboczu, wywołując na chwilę żółte flagi.
Nicolas Latifi slides off onto the grass early in Q1
But Williams are looking quick here on their intermediates…#BelgianGP ?? #F1 pic.twitter.com/WOG09rkAEZ
— Formula 1 (@F1) August 28, 2021
Zawodnicy powoli kręcili kolejne czasy i starali się nieco osuszyć linię jazdy. Najszybszy na oponach deszczowych okazał się Verstappen, ale jego rezultat szybko pobił George Russell, który radził sobie na przejściówkach o wiele lepiej niż jego kolega z zespołu. Widząc to, większość zespołów postanowiła ściągnąć swoich reprezentantów do boksów i także założyć im opony przejściowe.
Na dziesięć minut przed końcem sesji jedynym „rodzynkiem” bez czasu pozostawał najświeższy zwycięzca w F1 – Esteban Ocon. W strefie zagrożenia znajdowali się oprócz niego także: Tsunoda, Giovinazzi, Mazepin i Raikkonen. Walka z czasem i warunkami przybierała więc na sile, bowiem deszcz miał ponownie nadejść już za kilka minut. W tamtym momencie część z zawodników nie mieściła się nawet w regule 107 procent!
Ostatnie minuty wszyscy spędzali na torze, próbując nie tylko utrzymać się na nim, ale jeszcze wykręcić rezultat dający im miejsce w kolejnej sesji. Kolejność w tabeli zmieniała się niczym w kalejdoskopie i większość kierowców nie mogła być niczego pewna do ostatnich sekund Q1.
Ostatecznie sesję „wygrał” fenomenalnie radzący sobie w tych warunkach Norris, wyprzedzając obu pretendentów do tytułu, drugiego z Czerwonych Byków i… Russella!
Odpadli: Giovinazzi, Tsunoda, Schumacher, Mazepin, Raikkonen
Official Twitter @WilliamsRacing
Q2
Deszcz zbliżał się wielkimi krokami, zatem kierowcy nie czekali zbytnio z wyjazdem z boksów. Wszyscy wybrali na swoje przejazdy komplety opon przejściowych. Po pierwszym okrążeniu oba Mercedesy zjechały do mechaników by wymienić używane przejściówki na zupełnie nowe. Wydawało się, że jest to ryzykowne z powodu zbliżających się opadów, ale sytuacja na Spa zmieniała się tak szybko, że nikt nie był w stanie dokładnie przewidzieć tego, co zdarzy się w najbliższych minutach.
Jako pierwszy czas wykręcił Norris i dość długo utrzymywał się na pierwszej pozycji, potwierdzając swoją dobrą dyspozycję w tych warunkach. Swoje umiejętności jazdy w deszczu przypomniał sobie wreszcie także Vettel, który zameldował się na trzeciej pozycji, ustępując Verstappenowi o pół sekundy, a Norrisowi o 0.6 sekundy. Jak przysłowiowa ryba w wodzie zdawali się czuć tu także Perez i Gasly, którzy utrzymywali się blisko początku stawki.
Zazwyczaj dobrze radzący sobie w deszczu Sainz tym razem znacząco ustępował Leclerkowi i znajdował się na granicy wejścia do Q3. Na sześć minut przed końcem w strefie spadku zaskakująco znajdowały się nie tylko oba bolidy Alpine, ale także… obaj reprezentanci Mercedesa! Srebrne Strzały miały widoczny problem z uzyskaniem rezultatów na poziomie czołówki. Jeśli poprawiali swoje rezultaty, to naprawdę nieznacznie. Nie najlepiej sprawa miała się także we francuskim zespole, który najwidoczniej nie lubił deszczu.
Koniec sesji był coraz bliżej, a Bottas i Hamilton nadal znajdowali się poza pierwszą dziesiątką, otrzymując kolejne wskazówki od inżynierów. Tymczasem na czele tabeli znajdował się Verstappen, dla którego warunki nie stanowiły najmniejszego problemu. Tor zaczął jednak przesychać, więc ostateczne wyniki nadal nie były pewne.
Ostatecznie oba Mercedesy zameldowały się w ostatniej części kwalifikacji, wypychając z niej Scuderię Ferrari. Norris ponownie okazał się najszybszym kierowcą w stawce, dodając sobotniej rywalizacji dodatkowej pikanterii.
Odpadli: Leclerc, Latifi, Sainz, Alonso, Stroll

Q3
W alei nadal paliło się jeszcze czerwone światło, kiedy bolidy zaczęły ustawiać się na jej wyjeździe. Stawce przewodniczył Russell, który w pięknym stylu wprowadził Williamsa do Q3. Tymczasem nad tor przybył wreszcie deszcz i w ruch ponownie poszły opony deszczowe. Znalazły się jednak także odważne zespoły. AlphaTauri założyła Gasly’emu opony przejściowe, co mogło okazać się albo strzałem w dziesiątkę, albo pogrzebaniem szans na dobry rezultat. W większości ekip zapanował chaos, a mechanicy biegali w popłochu od bolidu do stanowisk z oponami.
Vettel poinformował swoich inżynierów o tym, że warunki stały się fatalne i należy przerwać sesję. Również Norris nie był zachwycony tym, co zastał na torze. Nie ma się jednak czemu dziwić, bowiem nad torem zrobiło się ciemno, a deszcz przesłaniał niemal całkowicie widoczność.
Formuła 1 wielokrotnie podejmowała kontrowersyjne decyzje w takich warunkach. Często dla jednych były one zbyt surowe. Jednak tym razem można śmiało stwierdzić, że sędziowie prosili się o wypadek. I taki się wydarzył. Doskonale radzący sobie tego dnia Norris stracił panowanie nad swoim autem w sekcji Eau-Rouge i Radillion. Jego bolid wpadł w poślizg, zaczął się obracać, uderzył w bariery i sunął dalej po torze, nadal się obracając. Zdarzenie wyglądało niezwykle niebezpiecznie, ale na szczęście samochód szybko wytracił prędkość, a do tego nie było za nim innych zawodników. Brytyjczyk był w stanie wysiąść z bolidu samodzielnie, choć na miejscu zjawił się samochód medyczny, by zabrać go na niezbędne badania.
Warto w tym momencie poświęcić chwilę na zachowanie Vettela. Niemiec otrzymał przez team radio wiadomość o wypadku i czerwonej fladze. Natychmiast zrugał sędziów, używając niecenzuralnych słów i zapytał o to, czy jego koledze z toru nic się nie stało. Kiedy nie otrzymał odpowiedzi, podjechał swoim bolidem pod wrak McLarena i odjechał dopiero wtedy, kiedy otrzymał od Norrisa potwierdzenie tego, że wszystko jest w porządku. Oto zachowanie, które pokazuje co jest najważniejsze w Formule 1 – życie kierowców.
Seb: You, ok buddy? ??#BelgianGP ?? #F1 @LandoNorris pic.twitter.com/9yOp0cx3aD
— Formula 1 (@F1) August 28, 2021
Czerwona flaga, którą wywieszono, była jednak nie tylko czasem na posprzątanie szczątek bolidu McLarena, ale także na to, by przeczekać deszcz. Po kilku minutach na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, który miał dokładnie sprawdzić warunki. Okazały się one niewystarczająco bezpieczne, by wznowić sesję, więc czerwony Mercedes powrócił do alei.
Wreszcie po kilkunastu minutach deszcz osłabł, a warunki nadawały się do dalszej jazdy. Jako pierwszy na tor ruszył Ocon, wybierając deszczowe opony. Za nim na wyjazd zdecydował się Russell, na takiej samej mieszance, a potem kolejni zawodnicy. Do końca sesji pozostawało osiem minut.
Większość stawki wybrała na wyjazd przejściowy komplet opon, a i Ocon z Russellem po pierwszym okrążeniu zjechali na wymianę. Samochody nie wyglądały na zbyt stabilne na mokrym torze, ale walka o pole position trwała w najlepsze. Najpierw w I sektorze najszybszy był Hamilton, ale chwilę później jego rezultat poprawił Verstappen. W II sektorze to Brytyjczyk okazał się lepszy, co dało mu przewagę wystarczającą do tego, aby zameldować się na pierwszym miejscu.
Żaden z kierowców nie zjeżdżał już do boksów, bowiem do końca pozostały jedynie dwie minuty. Pozostało im więc jedno okrążenie przygotowawcze i decydująca próba. Doskonały czas wykręcił Perez, który znalazł się za Hamiltonem. Meksykanin miał jednak jeszcze jedną próbę i rozpoczął ją lepiej od poprzedniej. Niesamowite tempo prezentował także Russell, który w I sektorze okazał się najszybszy! Później okazał się także najszybszy na całej długości toru!
Dopiero w ostatnim momencie Verstappen wyrwał Brytyjczykowi jego pierwsze pole position w barwach Williamsa! Z Russellem przegrał zaś Hamilton, oddając mu miejsce w pierwszym rzędzie. Czwarty rezultat, na pocieszenie zespołu, wykręcił Ricciardo, a za nim ustawi się Vettel.
Wyniki
QUALIFYING CLASSIFICATION ⏱️
Pole for @Max33Verstappen and P2 for @GeorgeRussell63 after a thrilling Saturday at Spa ?#BelgianGP ?? #F1 pic.twitter.com/aI8fybQw0G
— Formula 1 (@F1) August 28, 2021