
Jaki był Rajd Monte-Carlo bez kibiców?
Tegoroczny Rajd Monte-Carlo był absolutnie wyjątkowy. Niestety nie mamy na myśli aspektów czysto sportowych. Przy odcinkach specjalnych nie mogło być ani jednego kibica. Także w parku serwisowym było pusto, pomijając członków zespołów i pracowników promotora WRC. Nie da się ukryć, że magia inauguracyjnej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata w tym roku gdzieś uleciała. Wszyscy mogliśmy się przekonać, jak wiele znaczą kibice. W tym temacie dla DirtFish wypowiedzieli się również kierowcy, a także lokalny hotelarz – patrzący na wszystko z perspektywy wiernego kibica. Ton każdej z wypowiedzi jest bardzo podobny.
Sebastien Ogier
„Też mi ich brakowało [fanów]. Atmosfera była całkiem inna. Wszyscy byliśmy szczęśliwi, że mogliśmy tu być i mogliśmy rozpocząć sezon, ale bez fanów nie było tak samo. OK, były chwile, kiedy nie zauważasz [braku fanów] tak bardzo – wtedy, kiedy skupiasz się na pracy. To naprawdę wymagający rajd, kiedy masz tak wiele informacji do omówienia i tak wiele filmów analizujących warunki do oglądania.”
Elfyn Evans
„Jak powiedział Séb, to pracowity weekend i zwykle trochę patrzysz kątem oka na wszystko, co się dzieje wokół. Ale teraz przykro było patrzeć na to, że jest tak cicho. Szkoda, że nie mamy tak zatłoczonego parku serwisowego, ale jednocześnie musimy być szczęśliwi, że rajd może się odbyć i rozpocząć nasz sezon.”
Hotelarz z Forcalquier
„Tym razem jestem bardzo smutny. Każdego roku mamy jedną okazję zobaczyć naszych bohaterów i przywitać się z Sébem i Julienem, ale tym razem nie udało się. Są tak blisko, ale zbyt daleko, by ich dotknąć, co jest straszne. W przyszłym roku pojedziemy do Gap i zrobimy wielką imprezę. Jesteście zaproszeni i musicie przyjść!”
Andreas Mikkelsen
„Brakowało mi widzów. To dla nas trochę trudne – musieliśmy być bardziej ostrożni, ponieważ nie było nikogo, kto mógłby nas uratować, gdybyśmy popełnili błąd! Brakowało nam również pasji fanów.”
Źródło: DirtFish
Rajd Monte-Carlo na Rallypl – KLIK!
Treść pod reklamą