Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
F1

Skondensowane przygotowania do rywalizacji – Trzeci trening przed GP Eifelu 2020

Skondensowane przygotowania do rywalizacji – Trzeci trening przed GP Eifelu 2020

Z racji niesprzyjającej pogody panującej w trakcie piątkowych treningów, sobotni FP3 był jedyną okazją dla kierowców, by przygotować się jak najlepiej do kwalifikacji oraz niedzielnego wyścigu. Pomimo lepszych warunków atmosferycznych, temperatura wahała się w okolicach ośmiu stopni Celcjusza, co zdecydowanie nie było dobrą informacją dla kierowców. Zapraszamy do podsumowania FP3!

Początek sesji

Tuż po zapaleniu się zielonych świateł co zrozumiałe, na torze pojawiła się praktycznie cała stawka z wyjątkiem Lance’a Strolla, który jak się okazało później nie jest w stanie prowadzić samochodu ze względów zdrowotnych. Już przy początkowych przejazdach można było zauważyć, że tor jest zupełnie nienagumowany. Doświadczył tego między innymi Valtteri Bottas, który w zakręcie numer 1 musiał mocno popracować kierownicą, aby nie stracić kontroli nad bolidem. Poza Perezem i Kvyatem, którzy zdecydowali się na założenie miękkich mieszanek, reszta kierowców jechała na oponach pośrednich. Po 7 minutach przejazdów, na szczycie tabeli znajdował się Max Verstappen. Holender przekroczył linię mety po upływie 1:30.576. Wraz z upływem kolejnych minut tor był coraz bardziej przyczepny, dzięki czemu kierowcy byli w stanie jechać szybciej. Dowodem tego był wspomniany wcześniej kierowca Red Bulla, który już na następnym kółku zszedł do poziomu 1:28.866. Drugą pozycję okupował jego partner zespołowy, woleniejszy od lidera o 1.081 sekundy.

Problemy Vettela

Na początku sesji pozytywnie wyglądała forma kierowców Renault. Do Maxa Verstappena, który zdołał wykręcić kółko na poziomie 1:28.684, drugi Esteban Ocon tracił 0.228 sekundy, a czwarty Ricciardo 0.589 sekundy. Przy wyjeździe z zakrętu numer 15, Sebastian Vettel przekonał się, że tor wciąż nie jest nagumowany do tego stopnia, aby być w stanie wyciskać z bolidu 100%. Niemiec obrócił się wokół własnej osi, będąc w końcowej fazie szykany. Na szczęście kierowca Ferrari zdołał uniknąć jakichkolwiek uszkodzeń. 1:33.263 to czas, jaki zdołał osiągnąć Niemiec na następnym okrążeniu.

Półmetek przygotowań

Na pół godziny przed końcem sesji, na torze znajdowało się znacznie mniej kierowców, niż miało to miejsce na początku FP3. Większość z nich znajdowało się w garażach, ćwicząc pitstopy, lub dokonując zmian w ustawieniach bolidów. Po kilku minutach posuchy, kierowcy zaczęli konsekwentnie poprawiać swoje czasy. Nowym liderem został Lando Norris z czasem 1:27.631. Kółko Brytyjczyka mogło być jeszcze szybsze, gdyby nie szeroki wyjazd z ostatniego zakrętu i najechanie lewą osią samochodu na żwir, który mocno go spowolnił. Drugi Ocon tracił do kierowcy McLarena 0.003 sekundy, a trzeci Sainz 0.352 sekundy. Kolejną ofiarą nieprzyczepnego toru był George Russell, który w trzynastym zakręcie zupełnie stracił kontrolę nad autem. Na szczęście trawiaste pobocze było na tyle szerokie, że kierowca Williamsa zdołał uniknąć band.

Ostatnie minuty

Na 20 minut przed końcem trzeciego treningu czołówka po raz kolejny uległa zmianie. Pozycję lidera zdołał odzyskać Max Verstappen schodząc do poziomu 1:27.071. Kierowcy Mercedesa zdecydowali się na trening tempa kwalifikacyjnego, czego dowodem była druga i trzecia pozycja Hamiltona i Bottasa tracących kolejno 0.118 i 0.157 sekundy. Chwilę później na szczyt wbił się Fin z czasem 1:26.968. Wspomniane wcześniej problemy Lance’a Strolla mogą być na tyle poważne, że konieczna będzie interwencja kierowcy rezerwowego. Obecność na torze Nurburgring Nico Hulkenberga może w pewien sposób potwierdzać tę teorię. Gdy wydawało się, że Lewis Hamilton po przejechaniu dwóch pierwszych sektorów zapewni sobie pozycję lidera, Brytyjczyk popełnił błąd w szykanie w ostatnim sektorze ścinając ją, czego efektem było anulowanie czasu przez sędziów. W ostatnim zakręcie, Nicholas Latifi stracił kontrolę nad bolidem przez nadsterowność, przez co znalazł się na środku zakrętu w miejscu niewidocznym dla innych kierowców. Wywieszone zostały podwójne żółte flagi. W ostatnich sekundach sesji, szokujące tempo, biorąc pod uwagę formę Ferrari, zaprezentował Charles Leclerc, który wdrapał się na drugą pozycję, tracąc do lidera 0.456 sekundy. Monakijczyk był szybszy od partnera zespołowego o prawie 0.4 sekundy. Chwilę później został zepchnięty na trzecią lokatę przez Lewisa Hamiltona.

 

 

 

 

 

 

 



Wybrane dla Ciebie