Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
AKTUALNOŚCIMOTO

Tesla zarobi krocie na przepisach UE. Na zysk Muska złoży się konkurencja

Elon Musk ma powody do świętowania. Tesla może spodziewać się w tym roku dodatkowych przychodów na poziomie… miliarda euro! Wszystko to za sprawą  handlu unijnymi emisjami. Na zysk Tesli złożą się jej… bezpośredni konkurenci.

Zacznijmy od krótkiego, prawnego wprowadzenia. Od 1 stycznia tego roku obowiązują nowe, znacznie bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące norm emisji spalin na terenie Unii Europejskiej. Nie owijając w bawełnę – nowe prawo doprowadziło do znacznego osłabienia europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, który zmuszony jest dziś zawiązywać międzykoncernowe sojusze, by uciec spod topora wielomilionowych kar Komisji Europejskiej.

Wybrane dla Ciebie

Zobacz też: Lista zgłoszeń na Monte-Carlo opublikowana. Alpejski klasyk bez Polaków

Ruchy na motoryzacyjnej szachownicy Starego Kontynentu opisali analitycy spółki UBS. Szwajcarzy zauważyli, iż w patowej sytuacji jest większość marek sprzedających swoje pojazdy w Europie. Problemy z „wyrobieniem” norm zgłaszają bowiem przedstawiciele Toyoty, Forda, grupa Stellantis, Renault czy Volkswagen. Prawodawca z Brukseli zostawił jednak pewną furtkę, przedsiębiorstwa mogą kupować od siebie odpowiednie pakiety norm emisji spalin. UBS przekonuje, że największym wygranym będzie amerykańska Tesla, nieposiadająca w ofercie żadnych samochodów spalinowych. Musk może zatem wyprzedawać normy Tesli, zarabiając na tym… krocie.

Przeczytaj również: Hołowczyc szuka budżetu na WRC. Ma też europejski plan awaryjny

UBS przekonuje, iż kooperacją z Elonem Muskiem zainteresowani są już Ford, Toyota oraz Stellantis. Ci ostatni  zapewniali, że sami dostosują się do limitów emisji, jednakże po odejściu Carlosa Tavareza zarząd miał zmienić taktykę. Analitycy wyliczyli, że Tesla może liczyć w 2025 roku na dodatkowe przychody rzędu… miliarda euro!

To nie koniec. W grze pozostają wciąż Volkswagen (którego sytuacja jest coraz trudniejsza) i Renault. Francuzi coraz śmielej krytykują Unię Europejską i namawiają pozostałych producentów do wspólnego bojkotu. Kłopoty z normami zgłaszało też Volvo, wiemy jednak, że marka pochodząca ze Szwecji połączyła siły z Mercedesem.

Jak wyglądać będzie ostateczna mapa emisyjnych sojuszy w 2025? Dowiemy się zapewne pod koniec lutego.