Niedawne testy Krisa Meeke w Toyocie były bardzo głośne w sieci. Wszystko to za sprawą zdjęcia rozbitego w lesie Yarisa WRC. Kibice sądzili, że jest to fotografia właśnie z przejazdu Brytyjczyka, ponieważ etatowi kierowcy sezonu 2018 nie testują do Rajdu Katalonii na błotnistej nawierzchni. Pojawiały się też jednak głosy mówiące, że owe zdjęcie jest podrobione i krąży w sieci od dłuższego czasu. Tommi Makinen potwierdził, że incydent na testach jego nowego kierowcy miał miejsce i uchylił nam rąbka tajemnicy. Jednocześnie wyśmiał plotki krążące po social mediach, według których zdjęcie zostało spreparowane, aby ukazać samochód poza drogą.
Tommi Makinen:
Zdjęcie było prawdziwe, a to był bardzo mały błąd. Długi, zacieśniający się zakręt. Prędkość niemalże zerowa i brak uszkodzeń. Samochód jedynie obrócił się na bok. Szczerze, to nic takiego. Chłopaki postawili go na koła i można było kontynuować jazdę. Nie mam powodu, aby się o to wściekać.