Miłośnicy tanich zakupów na chińskich platformach, takich jak AliExpress czy Temu, powinni pospieszyć się z zamówieniami. Boom na wschodnie platformy spowodował ostrą reakcję ze strony tutejszych sklepów, które lobbują za zmianami w prawie mającymi chronić ich interes.
Planowane zmiany w przepisach unijnych mogą sprawić, że ceny akcesoriów samochodowych oraz innych popularnych gadżetów znacznie wzrosną. Wszystko przez rosnący nacisk europejskich firm na zniesienie zwolnienia z cła dla przesyłek o wartości do 150 euro.
Polskie firmy kontra chińskie sklepy
Obowiązujące obecnie przepisy pozwalają na unikanie cła przy zakupach spoza Unii Europejskiej, o ile wartość zamówienia nie przekracza 150 euro. To duże udogodnienie dla konsumentów, którzy chętnie zamawiają tańsze produkty, w tym akcesoria do samochodów, takie jak kamery cofania, czujniki parkowania, lampy LED czy organizery bagażnikowe. Jednak europejscy sprzedawcy widzą w tym zagrożenie dla krajowego rynku i konkurencyjności ich biznesów.
Izba Gospodarki Elektronicznej podkreśla, że obecne przepisy prowadź do „zaburzenia konkurencji w UE i budowy ogromnej przewagi cenowej sprzedawców spoza Unii nad europejskimi firmami”. W efekcie nacisk ze strony lokalnych przedsiębiorców rośnie, a Unia Europejska ma na celu uregulowanie tej sytuacji.
Nowe regulacje od 2026 roku
Jak podaje Komisja Europejska, ponad 65% przesyłek z Chin mieści się w limicie 150 euro, co pozwala na uniknięcie opłat celnych. Wprowadzenie nowych przepisów ma wyeliminować tę praktykę. Decyzja może zapaść już w trakcie polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, a zmiany miałyby wejść w życie od 2026 roku.
Jeśli limit zostanie zniesiony, to oznacza, że cło obejmie nawet najtańsze produkty, co bezpośrednio wpłynie na wzrost cen. Osoby, które do tej pory mogły liczyć na zakupy w korzystnych cenach, będą musiały przygotować się na dodatkowe opłaty.
Co to oznacza dla kierowców?
Dla osób, które regularnie zaopatrują się w akcesoria samochodowe na chińskich platformach, zmiany mogą być bolesne. Podrożeć mogą nie tylko drobne gadżety, ale również bardziej zaawansowane produkty, jak systemy multimedialne czy nawigacje GPS. W efekcie wielu kierowców może szukać alternatyw na lokalnym rynku, gdzie ceny już teraz są znacznie wyższe.
Dlatego, jeśli planujesz zakupy, warto się pospieszyć. Obecne przepisy wciąż obowiązują, ale ich zmiana wydaje się nieunikniona. Możliwe, że za kilka lat będziemy wspominać czasy tanich zakupów na AliExpress czy Temu jako historię, która już się nie powtórzy.
