
Początek końca Gaslyego?
Po rozczarowaniu w GP Niemiec, jak wygląda Twoje nastawienie, czy rozmawiałeś z Alexem?
-Mieliśmy naprawdę duży potencjał, mieliśmy dobre poprawki, szkoda, że wszystko to zakończyło się fiaskiem. Dość irytujące zdarzenie, nie chcę się nad tym rozwodzić, ale onboardy wszystko pokazują. Niestety nie oddadzą mi one punktów.
Jak zadowolony jesteś ze swojej postawy przed przerwą wakacyjną.
-Dla mnie nie ma to znaczenia czy to Budapeszt, Monako czy ostatni wyścig w kalendarzu. Poprawiłem się już na Silverstone. Niestety nie udało się to na Hockenheim. Najważniejsze jest to, żeby utrzymać dobrą formę i walczyć o punkty.
Czy sądzisz, że Red Bull jest lepszy od Ferrari?
-Cóż, to nie jest takie proste. Sądzę, że prowadzimy wyrównaną walkę, a rozwój idzie w dobrym kierunku. Zespół naciska. Dobrze to widzieć. Patrząc po trzecim treningu w Niemczech obiektywnie Ferrari było lepsze.
Jak porównasz swoją pracę jeśli chodzi o rozwój samochodu z poprzednim rokiem?
-Nie powiedziałbym, że jest duża różnica w moim podejściu. Jeśli chodzi o samo kierowanie samochodem musiałem zmienić swój styl jazdy bardziej podobny do Maxa. Musimy również zawrzeć pewne kompromisy pod względem rozwoju samochodu.
Czy Max jest Twoim najtrudniejszym kolegą z zespołu?
-Myślę, że uczciwie będzie powiedzieć, że tak. Jest top kierowca mieszczący się moim zdaniem w czołowej dwójce. Każdy wie, że jest świetny i doświadczony pomimo tak młodego wieku. Jest silny, a ja muszę zrozumieć co takiego robi, że jest szybszy.
Czy spodziewasz się zdobywania większej ilości punktów w drugiej połowie kalendarza?
-Jestem bardziej pewny siebie. Myślę, że będę miał szansę zdobyć większą ilość punktów. Praca w fabryce wre. Będzie to ekscytująca końcówka roku.
Jak ważne jest zakończyć połowę sezonu z dobrym wynikiem?
-Od Silverstone chcę wrócić z wyścigu z uśmiechem na ustach, chcę wycisnąć wszystko co się da z samochodu. Jak powiedziałem. Obiektywnie Silverstone było dobre w moim wykonaniu, pomijając końcówkę, Niemcy też. Ważne jest aby zakończyć GP Węgier pozytywnie.
Czy odczuwasz presję ze strony zespołu?
-Nikt nie musi nakładać na mnie presję. Sam ją na siebie nakładam wyznaczając nowe cele. Jest tak od czasów kartingu. Jedyne na czym się musisz skupić to ściganie i to co możesz poprawić, a nie to co mówią ludzie – nawet twój własny zespół. Powoli wszystko zaczyna się układać więc sądzę, że końcówka sezonu będzie pozytywna.