
Najwierniejsi fani świata zasiedli na krzesełkach toru Suzuka. Wszyscy mają na sobie charakterystyczne elementy swoich ulubieńców – od czapek, przez flagi i banery, po… Kombinezony.
Mają oni zaszczyt bycia jednymi z pierwszych, którzy zobaczą dwudziestu najszybszych kierowców na świecie w akcji. O tej porze roku pogoda może okazać się niezwykle zdradliwa, o czym wkrótce się możemy przekonać.
We are all set for FP1 (and so are they! ?)#F1 #JapaneseGP pic.twitter.com/qrWb7JpEYs
— Formula 1 (@F1) April 5, 2024
FP1
Kilka zespołów przywiozło ze sobą istotne poprawki aerodynamiczne. Najwięcej zmian dało się zauważyć w bolidach Red Bulla, Astona Martina oraz Alpine.
Po pierwszych dwudziestu minutach na pierwszym miejscu uplasował się Lando Norris, ale tylko dlatego, że jako pierwszy wykonał swoje okrążenie pomiarowe. Drugi Alonso nie tracił do Brytyjczyka ani tysięcznej sekundy. Co ciekawe, podobna sztuka udała się obu kierowcom Ferrari – obaj po równo tracili 0.450 sekundy do lidera.
Logan Sargeant nie „nacieszył się” długo naprawionym bolidem, który w Australii rozbił Alex Albon. Tuż przed wjazdem w drugi sektor, w zakręcie nr 7, Amerykanin zahaczył o trawę po zewnętrznej, stracił nad nim panowanie i uderzył nosem w ścianę. Przewlekłe uszkodzenia bolidu sprawiły, że Sargeant nie wystąpił w drugiej części treningu. Jak w wywiadzie przyznał, ostatnie incydenty z jego udziałem nie wpłynęły na jego pewność siebie.
? RED FLAG ?
Logan Sargeant into the barriers
„I’m sorry, man” the Williams driver says to his team#F1 #JapaneseGP pic.twitter.com/V5OSj8SlDi
— Formula 1 (@F1) April 5, 2024
„Rok temu jechałem zachowawczo, dziś chciałem szukać limitów. Muszę przyznać, że ten błąd był głupi”, przyznał Amerykanin w wywiadzie po dzisiejszym dniu treningów.
Nie tylko Williams ma problem z zapasowym nadwoziem. Również Bruno Famin, nowy dyrektor techniczny Alpine przyznał, że francuska stajnia boryka się z tym samym problemem.
Swój debiut za kierownicą bolidu F1 w oficjalnej sesji treningowej zaliczył Ayumu Iwasa – Japończyk, występujący obecnie w japońskiej Super Formule. Zaliczył on solidny, szesnasty czas w FP1.
W pierwszym treningu pierwsze dwa miejsca okupili kierowcy Red Bulla, w kolejności Verstappen, Perez. Pierwszą trójkę uzupełnił Carlos Sainz.
FP1 CLASSIFICATION (60/60 mins)
Red Bull on top, Hamilton and Russell split the two Ferraris ?#F1 #JapaneseGP pic.twitter.com/WNEqbLHrcU
— Formula 1 (@F1) April 5, 2024
FP2
Przez pierwsze minuty kierowcy czekali w boksach, aż mżawka ustanie, a tor przeschnie. Lewis Hamilton później stwierdził, że asfalt przesechł… I jak na zawołanie znów się rozpadało.
Zaledwie siedmiu kierowców wykonało jakiekolwiek okrążenia pomiarowe. W złych warunkach najlepiej poradził sobie Oscar Piastri, który zapewnił sobie pierwsze miejsce. Za nim znaleźli się Hamilton i Leclerc. Pozostali, którzy zarejestrowali się w czasówce to Tsunoda, Ricciardo, Norris i Sainz.
Hamilton po treningu przyznał, że obecna specyfikacja Mercedesa W15 jest najlepsza w sezonie. Jeśli by wierzyć siedmiokrotnemu mistrzowi świata, walka o czołowe miejsca w wyścigu może się okazać jeszcze bardziej ekscytująca, niż dotychczas.
Our top three in a rain-affected FP2 ?#F1 #JapaneseGP pic.twitter.com/13yl0JVD8W
— Formula 1 (@F1) April 5, 2024