
47. Bieszczadzki Wyścig Górski – niesamowita walka na trasie!
Rywalizacja podczas pierwszego weekendu cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski była iście zacięta, jak przystało na bieszczadzką trasę w okolicach Sanoka. Silna obsada na starcie przyniosła walkę na setne sekundy podczas każdego z czterech podjazdów wyścigowych. Zapraszamy na podsumowanie tego, co przyniósł 47. Bieszczadzki Wyścig Górski!
Dolnośląscy debiutanci
Bartosz Pawarski i Krzysztof Chorąży uzupełnili silną stawkę kategorii 1. Pierwszy z nich podczas pierwszego dnia 47. Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego musiał zmierzyć się nie tylko z zupełnie nową charakterystyką trasy, ale i z licznymi problemami. Długi przestój w oczekiwaniu na start podjazdu spowodował obniżenie temperatury opon w Mitsubishi Lancerze Evo IV. W dodatku awarii uległy wycieraczki podczas gdy deszcz dał o sobie znać poprzez zróżnicowane opady. Mimo to sobotnią część zmagań ,,Bati” ukończył z dwunastym rezultatem w klasyfikacji generalnej GSMP tracąc niecałe dwie sekundy do pierwszej dziesiątki. Krzysztof Chorąży dojechał do mety dwóch podjazdów wyścigowych z łącznym czasem dającym mu dwudziestą pozycję z przewagą trzech sekund nad Pawłem Rzadkoszem w Radicalu SR3. Dzień później Bartosz Pawarski uplasował się sześć oczek niżej w klasyfikacji generalnej natomiast o cztery lokaty w dół spadł Krzysztof Chorąży.
Madziara vs Stec
Drugiego dnia mieliśmy szansę zobaczyć wyjątkowo zacięty pojedynek pomiędzy zawodnikami Grupy 2. Bartłomiej Madziara dysponujący BMW E36 M3 zajął czwartą lokatę finalnie tracąc tylko 0.245s do uzupełniającego czołową trójkę Mariusza Steca jadącego Fordem Fiestą Proto. Również niewielka różnica istniała pomiędzy triumfującym Karelem Trnènym, a drugim Christianem Zaleskim. Kierowca Škody Fabii wyprzedził startującego Porsche 911 Turbo S o zaledwie 0.254s!
Pech Piękosia
Szymon Piękoś w dość niecodzienny sposób zakończył niedzielną odsłonę zmagań. Po obiecującym szóstym rezultacie uzyskanym podczas pierwszego podjazdu treningowego ambicje na dobry wynik sięgały wysoko. Niestety błąd mechaników w postaci nie zakręconego wlewu paliwa spowodował rozlanie się łatwopalnej mieszanki wewnątrz Mitsubishi Lancera przez co dalsze kontynuowanie podjazdu było niemożliwe.
Triumf Sudera
Debiutujący w górskim czempionacie Marek Suder odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w klasie Historycznej. Podczas obu dni rywalizacji na szybkiej oraz technicznej trasie kierowca Forda Sierry Cosworth 4×4 wyprzedził drugiego Marcina Grzelewskiego startującym bliźniaczą konstrukcją. Tym samym zawodnicy zespołu Gazmot Motorsport znajdują się na czele klasyfikacji historycznej odsłony zmagań w cyklu GSMP.
Słodko – gorzki weekend Piotra Ilnickiego

Pierwszy dzień kierowca Hondy Civic zakończył uderzeniem w barierę energochłonną w efekcie czego jego samochód znalazł się na prawym boku. Mimo poważnie uszkodzonej prawej strony auta zespół Jusiak Performance zdołał przywrócić Hondę do odpowiedniego stanu na niedzielną część zmagań. Ze średnią prędkością wynoszącą blisko 100km/h Piotr Ilnicki zdołał wspiąć się na trzecią pozycję w grupie 5 z minimalną stratą niecałych dwóch sekund do drugiego Piotra Staniszewskiego.
Foto główne: Tomasz Klenka