
Wolff o wygranej Mercedesa: „Los nam sprzyjał”
W pierwszym wyścigu sezonu 2021 Red Bull prezentował znakomite tempo i był bardzo blisko pokonania Mercedesa. Lewis Hamilton zdołał jednak wyszarpać im zwycięstwo. Na mecie pojawił się na mniej niż sekundę przed swoim rywalem, który zaciekle gonił go i atakował w końcówce wyścigu. Verstappen zdołał nawet w pewnym momencie wyprzedzić Brytyjczyka, przekroczył jednak limity toru i musiał oddać mu pozycję.
Toto Wolff przyznał, że tak zacięta walka dowodzi, iż Red Bull będzie w tym roku trudnym przeciwnikiem do pokonania.
Toto Wolff, Mercedes AMG F1
Jeśli ktoś powiedziałby mi wcześniej, że taki będzie niedzielny wynik, to pewnie bym mu nie uwierzył.
Ale odzyskaliśmy siły i sądzę, że byliśmy konkurencyjni. Zdecydowanie byliśmy konkurencyjni. Strategia zrobiła różnicę. Wykonaliśmy odważny ruch na początku, zyskaliśmy pozycję na torze, a potem pod koniec wyścigu los nam sprzyjał. Dlatego nasz występ to nie odnalezienie wspaniałego tempa, ale kombinacja dobrej strategii, porządnego auta wyścigowego i odrobiny szczęścia.
Red Bull zaprezentował świetne tempo wyścigowe. Verstappen był najszybszym kierowcą na torze, dopóki Mercedes nie ściągnął Valtteriego Bottasa po miękką mieszankę. Dzięki temu Fin mógł „sprzątnąć” najszybsze okrążenie wyścigu sprzed nosa reprezentanta Czerwonych Byków.
Toto Wolff, Mercedes AMG F1
W kwalifikacjach straciliśmy cztery dziesiąte. To duża strata i ciężką ją odrobić. Wiedzieliśmy, że mamy dobry samochód, ale nie było jasne, czy był na tyle dobry, by zmniejszyć tę różnicę. Musimy zrozumieć dlaczego dziś nasz samochód był w dobrym miejscu, jeśli chodzi o ustawienia i opony, a w poprzednich dniach tak się nie zachowywał.
Z reguły Bahrajn nie należał do najlepszych wyścigów Red Bulla, ale ten rok pokazał, że sytuacja się zmieniła. Nie mam więc wątpliwości, że będą niezwykle trudni do pokonania. To oni przewodzą teraz stawce. Myślę, że dziś bogowie wyścigów byli po prostu po naszej stronie.
To Mercedes opuszcza Bahrajn jako najmocniejsza ekipa. Problemy z samochodem Sergio Pereza na okrążeniu formującym sprawiły, że Meksykanin musiał zaczynać wyścig z boksów. Jednak dobre tempo wyścigowe, odpowiednia strategia i kawał dobrej roboty zapewniły mu udany, zważywszy na problemy, debiut w nowej ekipie (P5).
Przed kolejną rundą ekipa prowadzona przez Wolffa ma na swoim koncie 41 punktów, zaś Red Bull 28.
Źródło informacji: Racefans.net
Więcej o Formule 1 na Rallypl przeczytacie tutaj: „KILK!„