Zapowiedź GP Wielkiej Brytanii 2019

Przed nami weekend Grand Prix organizowany na jednym z najbardziej rozpoznawalnych obiektów wyścigowych na świecie. Silverstone, bo o nim mowa istnieje od roku 1947. Powstał na płycie starego lotniska, pierwotnie służącego jako pas startowy dla maszyn lotniczych podczas drugiej wojny światowej. W królowej motorsportu obiekt funkcjonuje od roku 1950. Nadchodzący wyścig będzie wyjątkowy dla zespołu Williams. Będzie to bowiem pięćdziesięciolecie istnienia teamu. Aby to uczcić na torze zjawi się sam założyciel – Frank Williams. Istotną informacją dla fana F1 jest fakt, iż kilka dni temu władze obiektu przedłużyły umowę o organizację wyścigów na następne 5 lat. Jeśli chodzi o samą pętlę, tor jest bardzo zróżnicowany pod względem aerodynamicznym. Doświadczymy tu zarówno wiele szybkich łuków, jak i prostych umożliwiających wyprzedzanie przy użyciu DRS. Warte odnotowania jest to, że w tym sezonie zadecydowano o ograniczeniu liczby stref otwarcia tylnego skrzydła z trzech na dwie. Wyścig może być ekscytujący biorąc pod uwagę ostatnie Grand Prix Austrii. W Wielkiej Brytanii dowiemy się, czy forma Ferrari oraz Red Bulla była „wypadkiem przy pracy”, czy też tegoroczny sezon nie jest jeszcze spisany na straty.

Informacje

Nazwa toru: Silverstone

Długość toru: 5,891 km

Ilość zakrętów: 20

Ilość okrążeń: 52

Kierowca z największą ilością wygranych na torze: Lewis Hamilton (5-krotnie)

Konstruktor z największą ilością wygranych na tym torze: Ferrari (14-krotnie)

Rekord okrążenia: 1:30.621 – Lewis Hamilton (2017)

Zwycięzca poprzedniego wyścgu – Sebastian Vettel

Dobór ogumienia

Wybór opon, jak zwykle zresztą zależy od kombinacji dwóch czynników. Preferencji danego kierowcy oraz optymalnej strategii wybranej przez zespół. Pierwsze co rzuca się w oczy to niewielka ilość kompletów twardych opon. Większość teamów będzie miała tylko jeden na każdego kierowcę. Wyjątkami są Ricciardo, Perez, Stroll oraz Kubica, którzy dysponować będą dwoma kompletami. Co najmniej zaskakująca jest również decyzja Renault o przeznaczeniu tylko jednego zestawu pośrednich opon dla wspomnianego wcześniej Australijczyka, który z kolei wraz z zespołowym partnerem dysponować będą największą ilością opon miękkich. Krótko mówiąc, może być ciekawie.