Płachytka tuż za Marczykiem – OS 3 & 4 – Rajd Nadwiślański
Mikołaj Marczyk z Szymonem Gospodarczykiem uzyskali pierwszy rezultat na trzecim odcinku specjalnym. Tylko dwie dziesiąte sekundy do duetu Orlen Teamu stracił Wojciech Chuchała z Sebastianem Rozwadowskim natomiast niecałą sekundę za załogą Marten Sport dotarł Tomasz Kasperczyk i Damian Syty. Grzegorz Grzyb z Michałem Poradziszem wycofali się z Puławskiej rundy krajowego czempionatu. Coraz bliżej podium plasuję się Maciej Lubiak z Grzegorzem Dachowskim, którzy tym razem wykręcili czwarty czas przed piątym Kacprem Wróblewskim i Jakubem Wróblem. Po pechowym początku dnia na dziesiątym miejscu znalazł się Jacek Jurecki z Michałem Kozdroniem. Na początku drugiej dziesiątki zaledwie 0.1s podzieliło dwunastego Radosława Type i trzynastego Jacka Sobczaka, który wraz z Michałem Marczewskim lideruje w klasie Open 2WD.
Druga część pierwszej pętli okazała się być również pechowa dla Marka Roeflera i Marka Bały, którzy po trzecim odcinku specjalnym tracili tylko pół sekundy do prowadzącego Rafała Kwiatkowskiego. Po wycofaniu przez duet Dantex Rally Team, klasa Open 4WD liczy tylko trzy załogi. Poza trasą znalazła się Agnieszka Załęcka z Krystianem Korzeniowskim natomiast w klasie trzeciej fenomenalnie pojechał Radosław Typa, który z Pawłem Pochroniem zostawił za sobą Łukasza Byśkiniewicza i Zbigniewa Cieślara, których od trzeciego Kamila Bolka i Łukasza Jastrzębskiego dzieliło zaledwie 2.7s.
Niespodziewany deszcz
Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk dzięki zwycięstwu na czwartym odcinku specjalnym powiększyli swoją przewagę czasową nad drugim Tomaszem Kasperczykiem i Damianem Syty. Z dobrej strony zaprezentowali się Sylwester Płachytka i Jacek Nowaczewski, którzy dotarli do mety OS 4 z drugim rezultatem natomiast oesowe podium uzupełnił duet Tiger Energy Drink Rally Team. W pierwszej piątce zameldowali się Łukasz i Tomasz Kotarbowie meldując się na czwartej lokacie przed piątym Maciejem Lubiakiem. Tylko sekundę szybszy okazał się być szósty Wojciech Chuchała od siódmego Adriana Chwietczuka i Jarosława Barana.
